Po MTS 2008

Mini opis:

Nie wiem czy to dzisiaj ja jestem bardzo zly, czy to sprawy aury pogodowej, ale spanie tylko po 2h to chory pomysl. Nie mniej dotarcie nie sprawiło żadnego problemu - taka duża wieża - stoi od komuny.
Wejscie smoka i odrazu pierwsze bledy w matrixe, za szybko sie tam zajwilismy. Kazdy robil swoje, panie udzielamy pomocy , panowie ( muszkieterzy :) ) podawali do stolu. Nie ma jak to poranna herbatka - chyba kawa ?!? Nie wiem bo i tak plastikiem walilo , nikt nie pwadl aby dac te takie od automatu kubki :((

Rozpoczęcie było ciekawe - Spowiedz kazdego z gosci wydawała się "prawie" prawdziwa. Naprawde wrażenie robiło to ile osoób w tej sali mogło zasiąść. Potem każdy latał po swoich własnych ścieżkach. Co było bardzo głupie to czas na wladowanie sie do sali - niby te 5 min a czasami efekt byl - sorry zero miejsca , szukaj sobie dalej - tego sie nie robi, po to ja spiecialnie szybko wszystko wypelnilem aby isc na to co JA chce. Czasy pomiedzy sesjami były tak małe że czasami nie starczyło na dojście po tych katakumbach.
Dobra zaczniemy od Speaker Idola - pozdrawiam cały team - mieliśmy potem spotkać się i razem gdzieś pójść ale wyszło jak wzywkle ....
Wracając do rozgrywek o finał. Scena hmm - malo duzo pdoobna :) Bardzo dziwnie sie tam wszystko tyczylo, ja żałuje i pomstuje do nieba - czemu nie bylo tekstu czyli widoku preznetera :) No ale preawie wszyscy mieli fair play :D Nie mniej - dziękuje za możliwość uczesniczenia w tym wydarzeniu.
Cieszy mnie fakt że każdy miał czas dla każdego mimo pośpiechu i czasami dysorganizacji.
Dziękuje też sędzią za uwagi - zawsze podkreślam uczymy się od lepszych od nas aby im dorównać, a teza że uczeń przerasta mistrza to tylko chyba w błedach bo to one każemu się zdarzają. Nic tak nie działa jak doświadczenie preznetera i im ktoś jest starszy tym lepsze ma on swoje wykłady.

Całość naprawde po pierwzsym dniu jest na 4+ . Dużo wiedzy co ja dzisiaj dostałem starczy mi na przemyślenie jeszcze raz paru pomysłów oraz projektów które zawsze gdzieś tam w głowce są. Możliwośći które taka impreza daje, spotkanie pracodawcy bądz firmy co poszukują ludzie ( sam z nienacka dostałem aż 3 wiztówki jak wspomniałem nazwe Poznan :P ).

A teraz to wypije herbatke bo ilosc tych pepsi,7 up czy miryndy co wypiłem się apogeum. Baa
my tutaj sobie gadu gadu a panowie sprzątają .....

Next Day =>

Problem jak zawsze leżał w naturze Warszawy , nikt nie chciał abym dotarł mimo że wyjechałem 40 min przed prelekcją . To czego nie mają innego miasta Europy ma Warszawa, podziwianie każdego kawałka chodznika....
Wracając do tematu, sporo się pozmieniało - trochę nas ubyło trochę wiecej jedzenia zostało :) Nawet płeć piękna wyłoniła się. Najbardziej jak zawsze jest kontakt z osobami z sesji. Dużo informacji , dużo spekulacji. Ocena poszczególnych sesji - to każdego z nas Ocena - moja jest jak najbardziej na +. Często osoby które ogldają coś są nastawione na nie wiem co. Zauważyłem tworząc i potem mówiąc sytuacja jest inna , co innego autor miał na myśli i a co innego ktoś widzi. Szkoda że nie zobacze finałow Speaker Idol - mój cichy faworyt to Bartłomiej Szafko :) Cieżko będzie bo światła to czasami gorszy wróg niż hałas w pół finałach :)

See Yaa za rok może dwa :) Speaker Idol - to coś na co znowu bede czekał.
With the Force to Presentation

P.S. Poprostu tlumaczenia - fakt o ktorym pewnie nikt nie pisze - były bardzo dobre. Nie zapomne słow gdy Tim mowił że ma 2 zawody - jeden prezneter drugi programista i musi jeździć po świecie a tlumaczenie ( hej hej , jestem Tomek Wędrowiec , raz tu , raz tam , mowię wam :D )

z Codeguru.pl - moj blog :)

Start

Blog ruszył